Uruchomienie w II kampusie Politechniki Opolskiej stałej ekspozycji dokumentującej początki opolskiej uczelni technicznej wraz z unikatową kolekcją lamp rentgenowskich zdecydowanie nazwać możemy wydarzeniem bez precedensu. Wprawdzie już od pewnego czasu w środowisku przewijały się opinie o konieczności utworzenia takiego miejsca, ale dopiero przygotowania do jubileuszu 45-lecia uczelni oraz zabiegi dra Grzegorza Jezierskiego będącego w posiadaniu rzeczonej kolekcji nadały sprawie tempa. Lokalizacja przyszłego muzeum nasuwała się sama - teren II kampusu. Przełomowe znaczenie dla realizacji idei miało spotkanie w domu Jezierskiego zorganizowane w rocznicę odkrycia przez Wilhelma Roentgena promieni X, a mające na celu także zainteresowanie kolekcją wpływowe osoby. Wśród uczestników „Wieczoru z Roentgenem” nie mogło zabraknąć rektora Jerzego Skubisa, na którym niezwykła, zgromadzona w garażu kolekcja wywarła wrażenie na tyle mocne, że skłoniła go do złożenia deklaracji, która miała sprawdzić się równo rok później. Wówczas prof. Skubis zapowiedział, że dołoży wszelkich starań aby za rok móc podziwiać niepospolity zbiór lamp w odpowiednim do tego miejscu.
Zatem równo rok trwały prace, które z poddasza budynku koszar uczyniły profesjonalne wnętrza do ekspozycji, a idea utworzenia muzeum Politechniki Opolskiej stała się faktem, który to w niezwykłej scenerii i uroczystej oprawie świętowali przybyli licznie pracownicy uczelni i goście z całego kraju, a nawet spoza jego granic jak pani Natalia Pisarewska, dyrektor Muzeum Techniki przy Politechnice w Kijowie.
Muzeum Politechniki Opolskiej tworzą dwa zasadnicze działy, w jednym eksponowana jest niezwykła kolekcja rentgenowskich lamp i urządzeń związanych z wykorzystaniem promieni X - o tym Czytelnik szerzej dowiedzieć może się w innych artykułach niniejszego wydania - oraz drugi, poświęcony początkom opolskiej uczelni technicznej, która z Punktu Konsultacyjnego Politechniki Śląskiej, poprzez Wyższą Szkołę Inżynierską w Opolu jako Politechnika Opolska - jedyna w regionie uczelnia techniczna, w roku jubileuszu znalazła się na 48. miejscu wśród ponad 400 uczelni w kraju (w rankingu Perspektyw i Rzeczpospolitej). O skromnych początkach tegorocznej jubilatki mówią dokumenty, fotografie, publikacje i inne okolicznościowe druki. Tu głęboki ukłon kierujemy w stronę pani Danuty Paciejowej, jednej z pierwszych pracowników uczelni, która dopiero niedawno przeszła na zasłużoną emeryturę wcześniej przekazując do Działu Promocji i Kultury cenne, gromadzone latami publikacje pierwszych składów osobowych, zaproszenia na inauguracje, pamiątkowe fotografie. notatki, itp. Wielkie dzięki Pani Danuto!
Swoje miejsce mają publikacje z poprzednich jubileuszy, zaczątkiem przyszłego działu jest niewielka ekspozycja prezentująca krótki rys historyczny uczelnianej biblioteki. Należne miejsce znalazły trofea sportowe stanowiące zaledwie znikomą część sukcesów jakie stały się udziałem sportowców akademików.
Z sentymentem można wziąć do ręki jedyną ocalałą drewnianą kasztę, w której umieszczane były przez maszynistę matryce linotypowe, czyli odlane z cyny całe wiersze przeznaczone do druku. Pozostały także czcionki, które zecer umieszczał w wierszowniku - był to tzw. skład ręczny stosowany w drukach o niskim nakładzie.
Tylko tyle pozostało po dawnym uczelnianym wydawnictwie mieszczącym się niegdyś przy ulicy Ozimskiej, gdzie w piwnicy przy maszynie dociskowej przez drukarzy zwanej tyglem, a służącej do druku typograficznego królował nieżyjący już pan Andrzej Oziębłowski. Szkoda, że w swoim czasie nie udało się niepotrzebną i wyeksploatowaną maszyną zainteresować żadnego muzeum lub gdzieś przechować. Do dziś spotkać można w niektórych drukarniach czy introligatorniach popularne niegdyś tygle, gdzie wciąż służą do perforowania czy sztancowania.
Część historyczna muzeum została zaledwie zapoczątkowana, jej pełne przedstawienie to zadanie na kolejne lata, (wciąż mamy wolne przestrzenie do zagospodarowania) i warto pamiętać, że jest już na uczelni miejsce, które przejmie wszelkiego rodzaju rarytasy dokumentujące historię politechniki jak i „historyczne” urządzenia laboratoryjne. Miła jest świadomość, że to dopiero początek drogi oryginalnej, jak na uczelnię techniczną jednostki, ale potrzebnej – co potwierdzają liczni goście odwiedzający nasze muzeum.
Muzeum Politechniki Opolskiej mieści jeszcze jedną interesującą część. Korytarz oddzielający dwa główne działy zaskakuje oryginalną aranżacją, którą tworzą m.in. masywna konsoleta radiowa i magnetofony do montażu dźwięku oraz pokaźny zbiór taśm magnetofonowych ORWO wypełniający przestrzeń pomiędzy głośnikami, a zawierających audycje jakie przez lata powstawały w Studenckim Studio Radiowym Emiter. Właśnie studenckiemu radiu – działającemu z powodzeniem do dziś choć jako nowoczesne medium internetowe poświęcono część, która wita gości na wejście. Warto przy okazji zwrócić uwagę na oryginalną scenografię, której autorką jest początkująca artystka Joanna Dubiel.
Nowo otwarte muzeum, stanowiące integralną część Działu Promocji i Kultury to równocześnie wielkie pole do popisu dla pomysłów na realizację nowoczesnego i atrakcyjnego dla odwiedzających miejsca.
Zapraszamy do muzeum Politechniki Opolskiej !